Czy realne jest naładowanie laptopa poprzez pisanie na klawiaturze?

Czy zastanawialiście się kiedykolwiek ile wytwarzamy energii podczas zwykłego pisania tekstu na klawiaturze laptopa? Naukowcy są zdania, że żadna energia nie może się marnować. Jednak czy pisanie na klawiaturze wytwarza wystarczającą ilość energii aby naładować potężną baterie laptopa?

Zacznijmy od tego, że trzeba obliczyć ile wytwarzamy energii klikając w jeden przycisk z literą. Zgodnie z wynikami badań naukowców wciśnięcie jednego przycisku wytwarza energię równą 1,5 milidżula. Natomiast większy przycisk, typu SPACJA to już energia 2,5 milidżula. Trzeba teraz sobie zadać pytanie – ile to jest 1 milidżul. Jeden dżul to praca wykonana przez siłę o wartości 1 N przy przesunięciu punktu przyłożenia siły o 1 m w kierunku równoległym do kierunku działania siły. A tutaj mamy do czynienia z milidżulem, a więc wartości równiej, np. ogrzaniu jednej kropli wody do temperatury równej 0,01 stopnia Celsjusza. A więc znikoma.

Pójdźmy nieco dalej. Samo wciśnięcie jednego przycisku na klawiaturze wytwarza energię niezauważalną. Jednak co w przypadku, np. pisarzy? Pisząc powieść lub książkę wykonujemy tych kliknięć miliony. Przeciętna powieść zawiera pół miliona do miliona znaków. Jeśli wystukamy ich milion, wygenerujemy przynajmniej jednego kilodżula.

Czy 1 kilodżul to wartość wystarczająca na naładowanie laptopa?

Naukowcy wyjaśniają:

„Napisanie jednej powieści zapewni wystarczająco wiele energii, żeby laptop działał przez około 15 sekund. Jeśli każda powieść zajmuje sześć miesięcy, spędzilibyście jedną sekundę na milion wykorzystując energię z klawiatury”.

Podsumowując, idea i pomysł bardzo innowacyjne, jednak nieefektywna. Jak by powiedzieli Pogromcy mitów: "Mit obalony".

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*