Jazda (nie) na darmo

Pomimo rosnącej popularności biletów elektronicznych, te tradycyjne są nadal w użytku. Ich głównym mankamentem jest dostępność. Coraz mniej jest miejsc i kiosków, które są wyposażone w bilety komunikacji miejskiej. Już w prawie każdym tramwaju znaleźć można automat do zakupu biletu. Jednak często maszyny cierpią na awarię do naprawy, której nikt się nie spieszy. Zazwyczaj kołem ratunkowym w takiej sytuacji jest podejście do motorniczego i nabycie biletu. Co jeśli motorniczy jest nieprzygotowany? Udało się?! Jedziemy za darmo?!

W świetle regulaminów komunikacji miejskiej niemożność zakupu biletu na przystanku, w automacie w tramwaju czy u samego motorniczego nie jest pretekstem do tego, aby pasażer miał jechać na gapę i nie ponosić z tego tytułu konsekwencji.

W ubiegłym tygodniu Sąd Rejonowy w Łodzi orzekł w sprawie pasażerki, którą spotkała sytuacja, gdzie motorniczy nie posiadał biletów na sprzedaż. Starsza kobieta nie kupiła biletu i momentalnie wyrósł przy niej kontroler, po czym wypisał mandat za jazdę bez biletu. Łodzianka nie myślała zapłacić za „wykroczenie” i sprawą zajął się Sąd, który przyznał kobiecie rację. Nie mogła go nabyć chociaż próbowała na niemalże wszystkie sposoby.

Kamil Jan Żółkiewicz

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*