Techland zapewnia: Dying Light inne od Dead Island.
Dead Island zawierało sporo błędów i niedociągnięć. Wszystko było spowodowane tym, że dla firmy Techland była, to pierwsza produkcja z otwartym światem. Firma przyznała się do tych błędów i postanowiła "odrobić te lekcje" w grze Dying Light.
Przedstawiciele Techlandu zapewniają, że ich nowa produkcja Dying Light będzie o wiele lepszą grą niż Dead Island. Producent Tymon Smektała zabrał głos w tej sprawie i tym samym jednoznacznie podkreślił, że Dying Light nie jest kopią Dead Island w nowym środowisku.
Trzeba mieć na uwadze, że Dead Island było naszym pierwszym tytułem z otwartym światem. Pewnych rzeczy musieliśmy się nauczyć w brutalny sposób. Od tamtego czasu nasz zespół zwiększył się trzykrotnie, to samo można powiedzieć o ekipie odpowiedzialnej za jakość produktu.
Mnóstwo sił rzuciliśmy na testowanie gry, w ten sposób upewniamy się, że jest to produkt z półki AAA. Musimy udowodnić ludziom, że robimy grę z tego właśnie segmentu. Towarzyszy nam przekonanie, że to właśnie czynimy.
Oba tytuły różnią się dość znacząco. Dying Light jest bardziej dojrzałe i poważne. Sądzę, że ludzie będą poniekąd zaskoczeni fabułą, a także rozgrywką i jej złożonością. Dead Island to w gruncie rzeczy hack’n’slash. Opis mechanizmów z Dying Light jest znacznie bardziej rozbudowany.
Czytając powyższe wypowiedzi od razu można dojść do wniosku, że stwierdzenie "człowiek uczy się na swoich błędach" jest jak najbardziej trafne. Liczę na to, że zapewnienia ze strony Techlandu okażą się prawdą. Tą prawdę ukaże nam sama gra Dying Light, która powstaje na pecety oraz konsole obecnej i następnej generacji. Premiera tuż tuż…
Źródło: www.eurogamer.net