Najlepszy telefon na świecie kosztuje… około 40 zł?
Większość z Was pewnie siedzi teraz w wygodnych fotelach ustawionych przed ultra płaskim 50-calowym telewizorem, na stole obok piętrzy się sterta smartfonów i tabletów z niepoliczalną liczbą rdzeni procesorów i pamięci RAM, a w kuchni czeka nowoczesna zmywarka, którą można zmusić do mycia i suszenia naczyń bez odrywania wzroku od ekranu telefonu.
Właśnie tak w dzisiejszych czasach wygląda przeciętny dom – jest inteligentny. Do zarządzania tym wszystkim potrzebny jest nam jednak pilot, którego funkcję obecnie pełni telefon komórkowy. Możemy wybrać produkt jednej z najbardziej znanych marek, takich jak Samsung, LG, Apple czy Huawei, ale nasze tytułowe cudo nie zostało wypuszczone przez żadną z nich.
Po co z resztą wydawać tysiące złotych na najnowsze flagowce światowych gigantów z niezliczoną ilością niepotrzebnych opcji, skoro można mieć lepszy telefon za kilkudziesięciokrotnie niższą cenę? Ba, nawet nie trzeba kupować egzemplarza prosto z fabryki. Aby doświadczyć wspaniałości płynących z jego posiadania, wystarczy najzwyklejsza w świecie używka.
Telefon ten cechuje się niestandardowym rozmiarem 113 x 48 x 22 mm, posiada baterię nitowo-metalowo-wodorkową o pojemności 900 mAh pozwalającą na swobodne użytkowanie przez ponad tydzień(!), waży jedynie 113 gramów i bez wątpienia jest w stanie pozytywnie wpłynąć na życie większości zapatrzonych w ogromne ekrany maniaków.
Tak, Nokia 3310. Model powstały za czasów świetności fińskiego przedsiębiorstwa i posiadający szczególne miejsce w sercach wszystkich byłych i obecnych właścicieli. Nie ma kolorowego wyświetlacza, Internetu ani dostępu do mediów społecznościowych. Służy jedynie do pisania SMS’ów, wykonywania połączeń i… grania w snake’a. Dzięki niemu nikt nie czuje się jak na smyczy i nie traci całych godzin na przewijanie tablicy na facebooku albo oglądanie śmiesznych kotów w bezdennych czeluściach Internetu.
Wygląda na to, że dzięki takiemu rozwiązaniu przeciętny użytkownik może odzyskać swoje życie, w dodatku płacąc nie więcej niż 40 zł za egzemplarz z wymienionymi podzespołami bazowymi. Jeśli jesteś zainteresowany takim rozwiązaniem, to Nokię 3310 można znaleźć na znanych portalach aukcyjnych oraz w pobliskich sklepach z akcesoriami GSM.
Co sądzicie o takim rozwiązaniu? Czy nie tęsknicie za życiem, w którym będąc na przystanku podziwialiście przejeżdżające obok Paserati Maserati zamiast wgapiać się w ekran telefonu? Przedstawcie swoje zdanie w komentarzach!
Sebastian Kucharzyk