Jak na grę sfinansowaną przez graczy to jest na prawdę pozytywne zaskoczenie.
Jednym z głównych aspektów, które przy Project Cars były poruszane to nic innego jak grafika, ta prezentuje się w efekcie końcowym wyśmienicie i zarówno na ustawieniach niskich jak i wysokich doświadczymy na prawdę ładnych widoków. Oczywiście aby ustawienia wysokie mogły płynnie nam się prezentować potrzeba dość dobrego sprzętu jak to na PC przystało. Konsolowcy zaś delektują się tym że nie muszą grzebać w ustawieniach graficznych, by polepszyć ilość klatek.

Jazda
Model jazdy to czysty symulator a więc trochę umiejętności od nas wymaga – nie jak w NFS wciskamy gaz do dechy i odbijamy się od band, tutaj bowiem każde nawet małe uderzenie może przynieść nam nie miłe efekty w postaci uszkodzenia auta pod względem wyglądu jak i modelu jazdy i osiągów.
Grając na klawiaturze szybko można prawie że identyczny model jazdy jak w NFS Shift 2 Unleashed bo w końcu grę robili Ci sami ludzie. Dlatego też lepiej zapatrzeć się w dobry pad – np. od Xboxa – i wspinać się na kolejne poziomy jazdy.

Warunki pogodowe
Coś pięknego i efektywnego, jazda w deszczu prezentuje się znakomicie oraz wymaga od nas nie lada umiejętności kierowania pojazdem. Wraz z pogarszaniem się pogody (deszcz, mgła itp) potrzeba coraz wydajniejszych podzespołów by FPS-y nie spadały tak znacznie. A poniżej próbka możliwośći:

Project Cars z pewnością to gra dla fanatyków profesjonalnej jazdy i wyczynów na torze. Gra przede wszystkim sprawdzi naszej umiejętności jazdy i wytrwałości podczas wyścigów. Ci zaś co wolą szaleć za kierownicą raczej powinni wybrać inne produkcje by niepotrzebnie nie zrazić się do Project Cars. Szkoda że kolejna produkcja wyścigowa tyczy się tematów wyścigów na torze, czekam aż któraś firma pokusi się o stworzenie dobrej nielegalnej ścigał-ki w miarę symulacyjnym modelem jazdy.
Moim jednak skromnym zdaniem w obecnej cenie wolałbym przeczekać i dopiero za jakiś czas kupić tą produkcje, a obecnie pograć np. w NFS Shift 2, który jest praktycznie bardzo podobny z wyjątkiem gorszej grafiki – ale przecież to nie ona jest tu najważniejsza. Chyba 🙂

Ocena końcowa: 8,7/10