Najpierw stworzono tryb BigPicture, potem zapowiedziano steamowską konsolę, a niedawno Steam Family Sharing – po takich nowościach przyszedł czas na… system operacyjny!

SteamOS to tak naprawdę Linux, który został pozbawiony praktycznie wszystkiego, czego gracz by nie potrzebował. Dodano natomiast autorskie kodery i dekoder wideo oraz audio, a także środowiska uruchomieniowe, czcionki oraz sterowniki dla popularnych kart graficznych, kontrolerów dźwięku i urządzeń peryferyjnych, związanych z grami. Czyli tak naprawdę dostajemy system, który będzie idealny dla prawdziwego, rasowego gracza.

Valve już wcześniej zapowiadało, że chce się pojawić gdzie indziej niż na pecetach, czyli po prostu stworzyć własne centrum rozrywki i multimediów. Steam OS udostępnia funkcję strumieniowego przesyłania treści w domowej sieci. Dzięki niej komputer z systemem Steam OS można ustawić np. w pokoju dziennym, podłączyć do telewizora i grać na nim w gry, które w rzeczywistości uruchamiane są na domowym komputerze podłączonym do sieci.

Udostępniony jest też odtwarzacz multimedialny w którym można zarządzać bibliotekami filmów i utworów w różnych formatach. Jeśli komuś się zachce, będzie istniała możliwość instalacji przeglądarki, na przykład Firefoxa.

SteamOS jest i będzie darmowy, tak jest przynajmniej głoszone oficjalnie i na wszelkich fanpage’ach. Jak to wyjdzie, i jaki będzie odbiór ze strony graczy – zobaczymy. Ja liczę na sukces.