Korekta wzroku, przesyłanie i odbieranie danych – takie możliwości, które – wbrew pozorom nie mają ze sobą nic wspólnego – dają nowoczesne soczewki opatentowane przez firmę Google.

Google przekonuje, że opatentowane przez niego soczewki byłyby w stanie także wyświetlać obrazy. Zbędne więc stałyby się smartfony czy tablety. Wszystkie dane byłyby zapisywane i wyświetlane za pomocą nowoczesnych soczewek.

Soczewki Google miałyby być wszczepiane użytkownikowi podczas operacji w formie płynu, który po pewnym czasie przyjmowałby formę tradycyjnego szkła kontaktowego. Oczywiście, wcześniej musiałoby nastąpić wycięcie prawdziwej soczewki, która zostałaby zastąpiona nową, wyposażoną w elektroniczne części.

Google opatentował swój pomysł na superinteligentne soczewki 28 kwietnia. Swoje zasługi na podobnym obszarze ma firma Verily, która wpadła na pomysł soczewki kontaktowej wskazującej poziom glukozy we krwi. Oczywiście pozostałe giganty w branży, jak chociażby Sony, nie pozostają w tyle za Google i wytrwale pracują nad projektem jeszcze lepszych soczewek, dających użytkownikowi więcej możliwości. Nam pozostaje tylko czekać na gotowe projekty i wierzyć, że zrewolucjonizują rynek technologiczny. Perspektywa korekty wzroku i umożliwienia zapisywania danych za pomocą jednego „urządzenia” wydaje się bardzo zachęcająca.

Autor: Katarzyna Bolesta