Trzeba stanąć prawdzie w twarz i powiedzieć – piractwo jest stare jak świat i nie znam żadnej osoby, która by przez całe swoje życie nie ściągnęła jednego filmu, jednej płyty z muzyką z sieci… Nie znam nikogo, kto by całe życie kupował oryginały i tylko zaopatrywał się w muzykę z Zaiksu. Jednak pod pozornie płytką świadomością, że jak ściągnę jeden film to się nic nie stanie, kryją się ogromne straty dla producentów liczone w miliardach.

Najlepszym przykładem z ostatniego czasu jest premiera filmu Niezniszczalni 3. Film trafił do sieci długo przed premierą w doskonałej jakości obrazu i dźwięku. Spowodowało to, że na długo przed premierą kinową film obejrzały już setki tysiące ludzi, co za tym idzie frekwencja w kinach była mizerna.

Jednak policja ze specjalną grupą do walki z piractwem komputerowym w Wielkiej Brytanii złapała mieszkańca Anglii na jawnym piractwie. Mowa tutaj o 25-letnim Brytyjczyku, który się nazywa Philip Danks. Dnia 17 maja wrzucił do sieci film "Szybcy i wściekli 6". Film nagrał sam w kinie za pomocą kamery. Następnie udostępnił go w sieci do pobrania dla każdego. Pewnie by nie został złapany, gdyby nie to, że chwalił się na forach i portalach społecznościowych linkami i tym, że udostępnił film. Zaledwie 6 dni później, 23 maja policja aresztowała pirata.

Producent filmu dociekł, że w samej Wielkiej Brytanii film pobrano 779 tysięcy razy na swoje komputery, a na świecie film pobrano 8 milionów razy. Wytwórnia wyliczyła straty na 2,5 miliona funtów. Dodatkowo autor pirackiej wersji pobierał 1,5 funta opłaty za udostępnianie linków w sieci. Na czym udało mu się zarobić blisko około 1000 funtów.

Philip Danks został ukarany na 33 miesiące pozbawienia wolności.