W Rosji właśnie została przegłosowana nowa ustawa dotycząca korzystania z internetu. Krótko mówiąc, na pytanie jakie zaszły zmiany, można dopowiedzieć że kolosalne, przede wszystkim i dla dostawcy i dla użytkownika. Jakie nowości wprowadzono w Rosji?

Pierwszy i najważniejszy przepis mówi o tym, że każda strona, usługa czy serwis, który będzie dostępny w internecie dla Rosji musi być przechowywany na terenie Rosji. W praktyce oznacza to, że zagraniczne strony będą musiały inwestować w serwery w samej Rosji.

Drugą ważną zmianą będzie to, że jeśli już znajdzie się chętny kto będzie chciał inwestować w serwery rosyjskie to wszystkie dane które będą przechowywane nie mogą być użyte po za granicami kraju. Chyba, że za zgodą władz rosyjskich.

Z punktu internauty też nie jest za ciekawie. Internet ma być podzielony na pakiety obejmujące określony zasięg: narodowy, międzynarodowy, międzynarodowy w obrębie państw "zaprzyjaźnionych" oraz bezwzględna rejestracja rosyjskich blogerów.

Władze już wprowadzają zmiany, zamiast wyszukiwarki Google mają Sputnik.ru, najpopularniejszym serwisem społecznościowym na terenie Rosji od dawna jest VKontakte, a rosyjskie władze już wkrótce zaczną korzystać z komputerów opartych na rosyjskim procesorze Bajkał.

Zmiany są restrykcyjne, prawie jak ACTA w Polsce, tyle że my się temu przeciwstawiliśmy. Pytanie czy Rosjanie mają na tyle odwagi, aby przeciwstawić się dyktaturze Putina?