Origin – pograj, oddaj.

Wszyscy jednoznacznie twierdzą, że szykuję się ogromna rewolucja, która może odbić się na rynku dystrybucji cyfrowej już na zawsze. Origin – nie śpiąc jak niektórzy – przeszedł do konkretów i zmienił znacząco swoją politykę.

Od pewnego czasu zrobiło się głośno o platformach dystrybucji cyfrowej gier. Stało się to głównie za sprawą tego jak jeden z użytkowników forum NeoGAF udostępnił kawałek kodu źródłowego, który pochodził z wersji beta najnowszego klienta Steam. Z fragmentu jasno wynika, że zostanie wprowadzona funkcja dzielenia się własną biblioteką gier. Jednak co do wiarygodności tej informacji mam wątpliwości.

Wracając do Origin. Od teraz użytkownicy mają możliwość zwrotu gier od Electronic Arts,
a co najlepsze otrzymują również pełny zwrot pieniędzy za dany tytuł. Brzmi wspaniale, prawda? Jednak są pewne warunki. Grę możemy zwrócić w kilku przypadkach:

-w ciągu 24 godzin od pierwszego uruchomienia;
-do 7 dni od momentu zakupu lub premiery, jeśli była to przedsprzedaż.

Zwroty nie obejmują DLC, a gdy zakupiliśmy paczkę gier np. The Sims 3 + dodatki, to musimy zwrócić całość. Ważną informacją jest to, że nie musimy podawać żadnego konkretnego powodu, dla którego odstępujemy od umowy i zwracamy tytuł. Twórcy mówią, że nie każda gra może spełnić oczekiwania użytkowników, czy komputer spełnić wymagania gry. Warto nadmienić, że usługa dostępna jest na początku w 20 krajach – niestety zabrakło w nich Polski. EA zapewnia jednak , że do końca września wszystkie kraje, w których dostępny jest Origin otrzymają możliwość zwrotu.

Jest to bardzo ciekawe i mądre rozwiązanie, gdyż użytkownicy właśnie na to czekali. Co teraz zrobi konkurencja?

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*