Rynek urządzeń sieciowych pozwalających okiełznać sieć WiFi, szczególnie w przypadku routerów, skierowanych do użytkowników domowych, zdaje się być w stagnacji. Pomimo wysypu nowych modeli w każdym kwartale, nie łatwo przyciągnąć klientów czymś nowym. Ładniejsza obudowa, większa prędkość, deklarowana wyższa stabilność czy wsparcie dla strumieniowania materiału wideo w rozdzielczości 4K, to zbyt mało. Czym zatem wyróżnić się na tak konkurencyjnym rynku? Sposób na to znalazł TP-Link.

TP-Link Touch P5, to router działający w superszybkim standardzie AC i pozwala na stworzenie dwupasmowej sieci bezprzewodowej o łącznej prędkości do 1,9 Gb/s, pozwalając m.in na bezproblemową grę online bez opóźnień i jednoczesne wykonywanie wielu zadań mocno obciążających sieć. Ale szybkość i wydajność to nie to co pozwoliło TP-linkowi odróżnić się od konkurencji.

Producent wkomponował w obudowę routera ekran dotykowy podobny do tego w smartfonach. Zablokowany ekran wyświetla zegar oraz podstawowe informacje o sieci. Po jego odblokowaniu, przesuwając palec do góry, na ekranie pojawiają się informacje o sieci dla gości oraz menu na dwóch kolejnych ekranach. Nie zabrakło również przycisku „Home”, który umożliwia powrót do ekranu głównego. Dzięki takiej konstrukcji, bezprzewodową sieć domową można skonfigurować bez konieczności logowania się do panelu administracyjnego z poziomu komputera.

Z poziomu ekranu dotykowego w łatwy sposób można ustawić uprawnienia dla każdego użytkownika/urządzenia w sieci, czasowo ograniczać dostęp oraz blokować strony internetowe. Przydatną może okazać się również funkcja tworzenia sieci dla gości.

Dodatkowo porty USB 3.0 oraz 2.0 pozwalają rozszerzyć sieć o centralny serwer drukowani i multimedialny serwer plików za sprawą podłączenia drukarki i zewnętrznej pamięci (dysku lub pendrivea).